POCZET CESARZY RZYMSKICH
Aleksander Krawczuk

August

Gaius Octavius
Ur. 29 września 63 r. p.n.e., zm. 19 sierpnia 14 r. n.e.
Od 44 r. p.n.e. zwie się Gaius Iulius Caesar (Octavianus)
Panuje od 16 stycznia 27 r. p.n.e. do śmierci jako Imperator Caesar Augustus
Po śmierci zaliczony został w poczet bogów jako Divus Augustus

Oktawian August

Oktawian
Gajusz Oktawiusz - wątły, niewysoki chłopiec o jasnych włosach - przyjmując w 44 r. p.n.e. spadek po swym wuju, zamordowanym dyktatorze Cezarze, stał się jego synem i dziedzicem majątku jako nowy Gajusz Juliusz Cezar, dla odróżnienia od tamtego zwany potocznie Oktwianem. Znalazł się też w samym oku cyklonu, jakim była walka o polityczne dziedzictwo po Cezarze. Jego zabójcy i senat pragnęli powrotu do dawnych form republikańskich, ale mieli przeciw sobie cezarian, tj. tych oficerów i stronników dyktatora, którzy - jak Marek Antoniusz i Marek Emiliusz Lepidus - skrycie dążyli do tego, by zająć jego miejsce.

Chłopca zlekceważono, on wszakże działał uparcie i roztropnie. Zadłużył się, lecz wypłacił wszystkie legaty, jakie Cezar w testamencie zapisał ludowi. Zorganizował też prywatną armię z jego weteranów. Pozornie sprzyjając senatowi, najpierw walczył z Antoniuszem nad Padem. Potem jednak wymógł na senacie urząd konsula. Jesienią 43 roku p.n.e. dokonał niespodziewanego zwrotu politycznego, zawierając porozumienie ze swymi dotychczasowymi wrogami, Antoniuszem i Lepidusem. Zostało ono oficjalnie zatwierdzone przez sterroryzowany senat jako nowy urząd specjalny - triumwirat w celu ustalenia spraw Rzeczypospolitej o kompetencjach w praktyce nieograniczonych. Triumwirowie najpierw rozprawili się ze swymi przeciwnikami, skazując na śmierć zabójców Cezara oraz wiele wpływowych osób, wśród nich Cycerona, a dobra ich konfiskując.

Tymczasem dwaj spośród zabójców dyktatora, Marek Brutus i Gajusz Kasjusz, opanowali prowincje wschodnie. Antoniusz i Oktawian pokonali ich jesienią 42 roku p.n.e. w bitwie pod Filippi w Macedonii. Zwycięzcy ustalili między sobą podział na strefy wpływów. Antoniusz miał porządkować sprawy wschodu, Lepidusowi przypadła Afryka (bez Egiptu), Oktawianowi zaś Hiszpania i Galia. Oktawian musiał też wywłaszczyć w Italii tysiące rolników, aby dać ziemię weteranom triumwirów. Doprowadziło to do zbrojnego powstania dawnych właścicieli, które krwawo stłumił w wojnie noszącej miano peruzyńskiej - od Peruzji, dzisiejszej Perugii, ośrodka oporu.

Antoniusz tymczasem związał się z Kleopatrą, królową Egiptu. Poślubił wprawdzie Oktawię, szlachetną i piękną siostrę Oktawiana, ale ostatecznie odepchnął ją od siebie. Miał z Kleopatrą dzieci, rozdawał im kraje na Wschodzie, żył niby król orientalny. Nie wiodło mu się natomiast w wojnach z Armejczykami i Partami.

Oktawian umacniał się w Italii, a w 36 roku p.n.e. zajął też Sycylię, gdzie Sekstus Pompejusz, syn Pompejusza Wielkiego, pokonanego przed laty przez Cezara, utworzył jakby państewko pirackie. W tym też czasie odebrał Oktawian prowincje afrykańskie Lepidusowi. Tak więc triumwirat faktycznie przestał istnieć, pozostało bowiem dwóch tylko: Oktawian na Zachodzie, Antoniusz na Wschodzie. Konflikt między nimi narastał, rokowania i próby pośrednictwa nie zdały się na nic.

Postępowanie Antoniusza, a zwłaszcza jego romans z Kleopatrą, dostarczyły świetnego materiału propagandzie Oktawiana. Choć Antoniusza przedstawiano jako niewolnika królowej Egiptu, pragnącej stać się panią Rzymu, to jednak do końca cieszył się on dużą popularnością zarówno wśród senatorów, jak też prostego ludu. Wzajemne pretensje, oskarżenia, pogróżki przerodziły się wreszcie w otwartą wojnę domową. Po zwycięstwie w bitwie morskiej pod Akcjum, we wrześniu 31 roku p.n.e., Oktawian w sierpniu roku następnego wkroczył do Aleksandrii. Antoniusz popełnił samobójstwo, przebijając się mieczem, a w kilkanaście dni później zmarła również samobójczo Kleopatra, zapewne od jadu węża. Egipt stał się prowincją rzymską.

Przed laty Oktawian wkraczał w życie polityczne jako niemal chłopiec. Nie imponował ani postawą, ani charyzmatem osobowości, ani talentami wojskowymi. Ale to właśnie on wyszedł zwycięsko z wszelkich prób i niebezpieczeństw. On pokonał lub usunął wszystkich przeciwników i rywali, on stał się jedynym panem świata śródziemnomorskiego. Czemu zawdzięczał swój sukces wręcz niewiarygodny, jakim cechom charakteru i zdolnościom? Na pewno konsekwencji i uporowi. Na pewno też umiejętności chłodnej kalkulacji oraz odwadze podejmowania ryzyka. Dalej zrozumieniu, czym jest, jak powinna działać skuteczna propaganda polityczna. I wreszcie temu, że umiał czekać, zgodnie ze swoją zasadą życiową: Festina lente, śpiesz się powoli. Nie był ani bohaterskim wodzem, ani śmiałym nowatorem. Był natomist geniuszem konsekwentnej, świadomej swych celów polityki.

Powrócił do Italii w 29 roku p.n.e. Odbył wspaniały wjazd triumfalny, lecz blask uroczystości nie zdołał przysłonić powagi dylematu, przed którym stanął właśnie po swych zwycięstwach. Dotychczas powoływał się na uprawnienia triumwira i usprawiedliwiał swą wszechwładzę zagrożeniem Rzymu. Obecnie nastał pokój, nie było niebezpieczeństw, ani wewnętrznych, ani też zewnętrznych, te więc względy i preteksty odpadły. Należało albo przywrócić dawne swobody republikańskie, albo też znaleźć nową podstawę i formę rządów jednostki.

Porzucić wszystko, wycofać się, dać wolne pole grze różnych wrogich sobie wzajem sił politycznych? To oznaczałoby rozpętanie nowej fali wojen domowych. Iluż to by się pojawiło dalszych Cezarów, Antoniuszów, Oktawianów! Ogłosić się królem? Ale nawet myśl o monarchii i nazwa "król" były nienawistne Rzymianom! Przybrać tytuł dyktatora? To właśnie uczynił Cezar - i zginął.

Oktawian zwlekał. Pośpiech zresztą nie był konieczny, skoro pod jego rozkazami stało 28 legionów. Miał też dobre oparcie w weteranach osiedlonych w Italii i po prowincjach; dzięki niemu otrzymali ziemię i straciliby ją w razie jego upadku. Na razie wszystko więc toczyło się po staremu. Obradował senat, wybierano wyższych urzędników - oczywiście zawsze zgodnie z wolą Oktawiana, który od 31 roku p.n.e. piastował godność jednego z konsulów, a w 28 roku p.n.e. otrzymał tytuł princeps senatus, przywódca senatu.

Princeps
Lecz wreszcie podjął decyzję - genialną. Może już pod koniec 28 roku, a na pewno w styczniu 27 roku p.n.e., złożył swe wszystkie uprawnienia.

1 2 3 4 5