Poezja


Ad Apollinem
[Carmina I 31] - Horacy


Quid dedicatum poscit Apollinem
vates? quid orat de patera novum
fundens liquorem? non opimae
Sardiniae segetes feracis,

non aestuosae Calabriae
armenta, non aurum aut ebur Indicum
non rura, quae Liris quieta
mordet aqua taciturnus amnis.

premant Calenam falce quibus dedit,
fortuna vitem, dives et aureis
mercator exsiccet culillis
vina Syra reparata merce,

dis carus ipsis, quippe ter et quater
anno revisens aequor Atlanticum
inpune. me pascunt olivae,
me cichorea levesque malvae.

frui paratis et valido mihi,
Latoe, dones et precor integra
cum mente nec turpem senectam
degere nec cithara carentem.
Do Apollina [Pieśń I 31]
Przekład: Franciszek Kniaźnin

Czego wieszcz żąda, o co Apollina
Prosi świeżego czarę lejąc wina?
Nie o sardyńskie obfite niwy,
Co stokrotnymi szczycą się żniwy.

Nie o bogatą w trzody Kalabryą,
Nie o przesławną w klejnoty Indyą,
Ani o włości, co je gdzieś z cicha
Spokojną Lirys powodzią spycha.

Niech ten siekaczem ustrzyga macice,
Komu dać raczy fortuna winnice;
Ów niechaj złotym pije pucharem
Kupione zmiennym wina towarem,

Trzykroć do roku co altanskie wrzawy
Zwiedzi pomyślnie ładownymi nawy.
A mnie smakują śmieże oliwki,
Ślaz i sałata, i strawne śliwki.

Tym żyć daj, Febie, co mam w pogotowiu,
A w dobrej myśli, a w zupełnym zdrowiu.
Niech z daru twego nie doznam smutnie
Gnuśnej starości bez wdzięcznej lutnie.

<< Powrót