Zaraz po dramacie uroczyście przyrzekł swym pretorianom, że odtąd będzie żył w celibacie, ponieważ wszystkie jego dotychczasowe małżeństwa nie były udane. Ale rychło zmienił postanowienie i na Palatynie zaczęto rozważać, która z wielkich pań zostanie cesarzową. Najwięcej do powiedzenia mieli oczywiście wyzwoleńcy, Klaudiusz bowiem darzył ich ogromnym zaufaniem. Jednakże każdy z nich popierał inną kandydaturę. Narcyz, główny sprawca upadku Mesaliny - poprzednią żonę cesarza. Twierdził, że kobieta ta, dobrze już znana, na pewno otoczy troskliwą opieką nie tylko swoją Antonię, lecz również Brytanika i Oktawię. Ale pomysł był zbyt dziwaczny, toteż prawdziwe szanse miały tylko kandydatki wyzwoleńców Kallista i Pallasa. Pierwszy popierał piękną i zawrotnie bogatą Lollię Paulinę, przed kilku laty przez krótki czas żonę Kaliguli. Ktoś ze współczesnych widział ją na skromnym

przyjęciu w suknie ze szmaragdów i pereł wartości conajmniej 40 milionów sesterców. Ale majątek cesarzowi nie imponował, a związek Lollii z Kaligulą, choć wymuszony i krótkotrwały, na pewno go zrażał. Ostatecznie więc zwyciężył Pallas, popierający Agrypinę Młodszą.

Agrypina

Agrypina miała wtedy 32 lata. Była prawnuczką cesarza Augusta, rodzoną siostrą Kaliguli, a więc bratanicą Klaudiusza. Pokrewieństwo zbyt bliskie? Argumentowano: ależ to właśnie dobrze! Po cóż by cesarz miał się wiązać z nowym domem i wciągając do rodziny obcych ludzi rozbudzać ich ambicje? Wprawdzie Agrypina ma syna, Lucjusza Domicjusza urodzonego w 37 roku, ale jego ojciec Gnejusz nie żyje już od kilku lat, chłopiec zaś może okazać się tak użyteczny dla dynastii, jak za Augusta synowie Liwii z jej pierwszego małżeństwa, Tyberiusz i Druzus. I wreszcie, należy się Agrypinie jakieś zadośćuczynienie za to, co wycierpiała od szaleńca Kaliguli, który wygnał ją ze stolicy na prawie bezludną wysepkę!

Na początku 49 roku senat postanowił na wniosek byłego cenzora Witeliusza ubłagać Klaudiusza, by poślubił Agrypinę. Tylko bowiem ona, świetna rodem, czystością obyczajów, wypróbowanym macierzyństwem, ulży mu w troskach domowych i pozwoli poświęcić się wyłącznie sprawom państwa. Tego samego żądał lud, rzekomo spontanicznie. Jakże mógłby cesarz oprzeć się zespolonym prośbom senatu i ludu? Poślubił Agrypinę w dwa dni po tej dobrze przygotowanej manifestacji uczuć.

Podczas uroczystości weselnych nagle rozeszła się wieść, że Juniusz Sylanus, do niedawna narzeczony Oktawii, córki Klaudiusza, popełnił samobójstwo. Był pierwszą ofiarą Agrypiny. Przeszkadzał jej, ponieważ postanowiła, że to jej syn zostanie mężem Oktawii. Doprowadziła więc podstępnie do wykluczenia Sylanusa z senatu i odebrania mu urzędu pretora; młody człowiek, przed którym otwierała się świetna przyszłość, został po prostu zaszczuty na śmierć.

Dla Seneki sukces Agrypiny oznaczał natomiast powrót do prawdziwego życia: został odwołany z wygnania. Wkrótce otrzymał godność pretora oraz pieczę nad wychowaniem syna cesarzowej, Lucjusza Domicjusza. Ledwie rok minął, a chłopiec zmienił nazwisko, adoptowany bowiem w lutym 50 roku przez Klaudiusza zwał się odtąd - Neron Klaudiusz Druzus Germanik Cezar. Do historii przeszedł po prostu jako Neron. Sama Agrypina otrzymała tytuł Augusty. W tymże roku wysłano weteranów jako osadników do miasta nad renem, w którym urodziła się przed przeszło trzydziestu laty. miastu temu nadano nazwę Colonia Claudia Augusta Agrippina. Jest to dzisiejsza Kolonia.

Wpływy cesarzowej, z którą współdziałał wyzwoleniec Pallas wzrastały ustawicznie. Wykorzystywała je różnie, nieraz wręcz zbrodniczo. Ponieważ nienawidziła pięknej, bogatej Lolli Pauliny, która ośmieliła się być jej rywalką, doprowadziła do tego, że ją wygnano, pozbawiono majątku, skazano na śmierć. Kazała sobie przynieść odciętą głowę nieszczęsnej i skrupulatnie zbadała zęby, aby się upewnić, że to na pewno tę kobietę zabito.

Jedyną przeciwwagę dla Agrypiny stanowił na dworze wyzwoleniec Narcyz. znalazł się on w sytuacji podwójnie niebezpiecznej. Wiedział przecież, że cesarzowa go nienawidzi, ale nie mógł też spodziewać się niczego dobrego, gdyby po Klaudiuszu na tronie zasiadł Brytanik, przyczynił się bowiem do śmierci jego matki - Mesaliny. Czuwał więc pilnie nad życiem i bezpieczeństwem Klaudiusza, jednocześnie zjednując sobie przychylność chłopca. Odnosił się doń z ostentacyjną czułością, głośno błagając bogów, by Brytanik dorósł jak najszybciej i wziął pomstę zarówno na zabójcach matki, jak też na nieprzyjaciołach ojca. Dawał oczywiście do zrozumienia, że tymi ostatnimi są Pallas i Agrypina.

Pod wpływem Narcyza także Klaudiusz zwracał się serdecznie do swego prawdziwego syna, którego skrzywdził adoptując Nerona. Podobno zamierzał zezwolić na przywdzianie przez Brytanika togi męskiej, co oznaczałoby upełnoletnienie, a zniweczyłoby plany Agrypiny, dążącej do osadzenia na tronie swego syna.

Jesienią 54 roku Narcyz cierpiący na bóle podagryczne wyjechał na kurację do miasteczka Sinuessa, do ciepłych wód tamtejszych, dobry dzień drogi na południe od Rzymu. 14 października dotarła do niego wiadomość, że cesarz zmarł i - niemal jednocześnie przybyli tu żołnierze, by go uwięzić.

Co było przyczyną śmierci Klaudiusza? Istniała zgodna opinia, że został otruty poprzedniego dnia podczas wieczornego posiłku. Przypuszczano, że jad znalazł się w jego ulubionej potrawie, przyrządzanej z grzybów. Inni twierdzili, że kiedy zaczął wymiotować, przyboczny lekarz włożył mu do gardła pióro umoczone w silnej truciźnie. Ale to tylko przypuszczenie. Faktem było, że cesarz męczył się całą noc i zmarł dopiero przed świtem, 14 października. Agrypina jeszcze przez kilka godzin trzymała jego śmierć w tajemnicy; kazała nawet rozgłaszać, że mąż czuje się lepiej. A tymczasem czyniła wszystko, by władzę mógł objąć jej ukochany Neron.

1 2 3 4